Unia Europejska stoi wobec wielkich wyzwań i zagrożeń. Rozumieją to Europejczycy, którzy w większości krajów członkowskich głosowali wyjątkowo licznie przeciw antyeuropejskim radykałom. Instytucje europejskie powinny jak najszybciej rozpocząć działalność w nowej kadencji. Dlatego potrzebna jest między nimi współpraca. Głosując nad kandydaturą nowej przewodniczącej KE, to właśnie mieliśmy na uwadze. Można dodać, że z każdym spotkaniem rosła wobec niej nasza sympatia, gdyż w wielu kwestiach zdecydowanie ją popieramy.
Praworządność jest jednym z filarów funkcjonowania Unii Europejskiej, dlatego nie może być mowy o żadnych wyjątkach ani kompromisach. Podobnie w kwestii ochrony klimatu. Wszyscy chcemy oddychać czystym powietrzem oraz jeść zdrową żywność. Koszt tej ochrony powinien być sprawiedliwie dzielony. Kolejnym punktem wspólnym jest płaca minimalna, która pozwoliłaby na godne życie w każdym państwie członkowskim. Mówimy również stanowcze „tak” dla deklaracji ws. wzmocnienia polityki spójności oraz stworzenia Funduszu Sprawiedliwej Transformacji Energetycznej. Byłby on wyjątkowo ważny dla takich państw jak Polska, gdzie koszt społeczny tworzenia gospodarki niskoemisyjnej jest bardzo wysoki. Wprowadzenie specjalnych opłat celnych dla produktów importowanych z krajów, które nie dążą do ograniczenia emisji CO2, miałoby wiele korzyści. Zapewniłoby to dodatkowe środki dla KE, wzmocnienie konkurencyjności towarów produkowanych w UE oraz zachęciłoby inne Państwa do tworzenia gospodarek neutralnych dla środowiska.
Zabrakło nam natomiast jasnego stanowiska w kilku sprawach. To między innymi kwestia wspólnego bezpieczeństwa, agresywnej polityki Rosji oraz sytuacji w całym sąsiedztwie UE. Dodatkowo można zauważyć wielki brak równowagi geograficznej jeżeli chodzi o obejmowanie najwyższych stanowisk w UE, a za tym dysproporcję w kształtowaniu polityki całej Unii. Musi to zostać uwzględnione w przyszłych pracach KE.