Bardzo duża część społeczeństwa słusznie jest zaniepokojona działaniami obecnego rządu, nieustannymi napięciami w relacjach z władzami Unii i innymi krajami, wpadkami politycznymi i utratą dobrego wizerunku Polski będącego często warunkiem skutecznego działania.
To nie jest łatwa koalicja, ale jest wyrazem politycznego rozsądku i odpowiedzialności. Gdyby nie było różnic, to byłaby jedna partia. To właśnie chęć i zdolność do porozumiewania się mimo różnic jest zaletą, zwłaszcza gdy w głównych kwestiach myślimy podobnie. A te dotyczą Europy i naszej pozycji w Unii.
Kto ma niezłą pamięć, nie da się nabrać. Kto pamięta o usuwaniu flag unijnych, sporach z Parlamentem Europejskim, Komisją Europejską czy Trybunałem Sprawiedliwości, o wypowiedziach pana Dudy czy Morawieckiego nie wspomnę, wie, jaka jest prawda. Typowa ilustracja powiedzenia o diable, który przywdział ornat i na mszę dzwoni.
Włodzimierz Cimoszewicz, były premier i minister spraw zagranicznych
Polska the Times, 10 maja 2019 r.