– Muszę powiedzieć, bez megalomanii, że mój podpis pod traktatem akcesyjnym wprowadzenia 15 lat temu Polski do Unii Europejskiej dzisiaj wart jest 110 mld zł netto – powiedział w niedzielę w Opatówku k. Kalisza na konferencji prasowej Leszek Miller. Wyjaśnił, że tyle środków unijnych wpłynęło do Polski podczas członkostwa kraju w UE.
Na konferencji prasowej powiedział, że mijające 15–lecie obecności Polski w UEskłania do bilansów, porównań i refleksji.
"Kiedy 15 lat temu w Dublinie rozwijałem biało-czerwony sztandar, to czułem się wzruszony i dumny, bo wiedziałem, że to wzruszenie i duma są udziałem wielu Polek i Polaków, którzy czekali na ten moment od wielu lat. Wtedy dominowały atmosfera euforii wręcz, nadziei i optymizmu" - powiedział.
Były premier podkreślił, że wówczas nie wyobrażał sobie, że po 15 latach będą w Polsce politycy, którzy o fladze europejskiej będą mówili "szmata" lub będą porównywać UE do obozu koncentracyjnego.
"Widzimy dzisiaj, jak narasta podział - jeżeli chodzi o stosunek do UE - nie tylko wśród polskich polityków, ale także wśród publicystów i dziennikarzy" – powiedział.