"Stary zrobił swoje, stary może odejść" - tak można podsumować konwencję Prawa i Sprawiedliwości.
Rodzice dostaną co miesiąc kolejne 500 zł. Sześć tysięcy złotych rocznie I słusznie. Bo wychowanie dzieci kosztuje - również jedynaków.
Co proponuje PiS tym, którzy dzieci już wychowali? Przepracowali kilkadziesiąt lat, płacąc podatki i składki ZUS-u. A teraz zdani są na jałmużnę zwaną emeryturą.
"Trzynastka" - to brzmi dumnie. Jak kiedyś miraż starości spędzanej pod zamorskimi palmami. Ale ta "trzynastka" nie zastąpi radykalnej podwyżki emerytur - proponowanej przez lewicę.
Pisowska "trzynastka" to 870 złotych wypłacane raz do roku. To oznacza podwyżkę miesięcznej emerytury zaledwie o 72 złote i 50 groszy. A jedna wizyta w prywatnym gabinecie lekarza specjalisty potrafi kosztować trzy razy tyle.
Nas - pokolenia 50+ - jest ponad 13 milionów. Nie dajmy się omamić pisowskiej propagandzie. Mając świadomość, że wypłacona tuż przed wyborami "trzynastka" to wyłącznie mortadela wyborcza.
Wincenty Elsner, wiceprzewodniczący SLD