Tragiczna śmierć Pawła Adamowicza nie zmieni polityków. Mieliśmy już taki moment kiedy dwa obozy polityczne miały inne zdanie w sprawie polityki i zdarzył się tragiczny wypadek samolotowy w Smoleńsku. Zaraz po tej tragedii odbył się taki tydzień ogólnonarodowej skruchy, mówiono, iż powinniśmy się połączyć, że za dużo jest mowy nienawiści. Padały hasła o szukaniu wspólnoty i odrzucaniu zła, minął tydzień i wszystko wróciło do złej normy, a wręcz polaryzacja wzrosła. Dzisiaj będzie podobny mechanizm.
Proszę zauważyć, iż przez ostatnie trzy lata Polska jest zarządzana w bardzo określony sposób, który opiera się właśnie na kłótni. Ten sposób doprowadził do największych podziałów w Polsce od czasu transformacji ustrojowej. Dochodzi do dzielenia ludzi na różne sorty. W tym wszystkim bardzo mocno wykorzystuje się media podległe lub uzależnione od obozu władzy. Media prywatne finansowane przez spółki skarbu państwa, jak i media publiczne. Odejście Jacka Kurskiego niczego nie zmieni, odejdzie jeden prezes, którego zastąpi drugi równie dyspozycyjny.
Czytam min. w „Rzeczpospolitej” na temat zaostrzenia prawa, aby móc skuteczniej walczyć z tzw. mową nienawiści. Czy tragedia w Gdańsku trafi do głów prokuratorów, którzy umorzyli śledztwo w sprawie fikcyjnych aktów zgonów 11 prezydentów miast w Polsce, w tym dla prezydenta Adamowicza. Dzisiaj problem nie tkwi w przepisach, ale w niechęci ich stosowania. Obecne przepisy są świetnie przystosowane do tego, aby karać, tylko aby to robić to trzeba chcieć karać. Trzeba zło nazwać złem. Jeżeli jest dyspozycja dla niektórych prokuratorów: „macie tego nie ruszać”, a dla niektórych sędziów: „macie nie wydawać wyroków”, to tacy ludzie zmienią poglądy tylko wtedy kiedy będą widzieli, że władza się zmienia. Awans, pieniądz i wpływy są dla niektórych prokuratorów oraz sędziów – nie mówię tu o całej klasie prokuratorskiej i sędziowskiej – są zbyt ważne.
Politycy się nie zmienią, ponieważ nikt nie straci nawyków w przeciągu chwili, z tej choroby nie wyjdziemy szybko. Obecna władza nie zrezygnuje ze swych obecnych metod, ponieważ innych nie zna. Rządzący PiS ma swej naturze konflikt, inaczej nie umie.
Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący SLD
#RZECZoPOLITYCE 16.01.2019 r.