- Nie zdarzają się uroczystości w mieście, w których nie uczestniczyliby biskupi. Kościół wpycha się wszędzie, szczególnie tam, gdzie można zarobić pieniądze - tłumaczył Andrzej Rozenek i przypomniał sprawę planowanej budowy wieżowca przy ul. Emilii Plater.
- On jest tam budowany, ponieważ jest to ziemia Kościoła. Gdyby to była ziemia zwykłego przedsiębiorcy, to nikt by się na to nie zgodził, bo jest to element wietrzenia stolicy i nie powinno się tam budować żadnych wysokich budynków - wyjaśnił kandydat SLD Lewica Razem na prezydenta Warszawy w radiu TOK FM. Dodał, że ponieważ jest to ziemia kościelna, "przymknięto oczy na wszystkie procedury".
- Gdy zostanę prezydentem, nie będzie taryfy ulgowej dla żadnego wyznania. W przypadku wieżowca przy ul. Emilii Plater trzeba będzie sprawę jeszcze raz rozpatrzyć i zobaczyć, czy będzie można się z tego wycofać tak, by nie narażać miasta na duże koszty - podsumował kandydat.