- Sama debata była dla mnie zaskoczeniem – powiedział Andrzej Rozenek, komentując debatę nad obywatelskim projektem ustawy, który zakładał cofnięcie represyjnych zapisów o obniżeniu emerytur funkcjonariuszom mundurowym.
- Największym zaskoczeniem było przygotowanie posłów opozycji, wszystkie ich wystąpienia były merytorycznie bez zarzutu. Z drugiej strony byłem zdumiony przygotowaniem merytorycznym posłów PiS-u oraz Kukiz15, oni nic o tej ustawie nie wiedzieli. - ocenił pełnomocnik inicjatywy ustawodawczej.
- Najgorsze wrażenie zrobił na mnie minister Zieliński, który wykazał się nieznajomością ustawy, ponieważ twierdził, iż ta ustawa nie dotyczy pracowników biurowych, kierowców, milicjantów, a dotyczy – podkreślił Rozenek.
- A na dodatek zachował się w sposób urągający podstawą kultury, ponieważ gdy zaapelowałem, aby uczcić pamięć 37 ofiar ustawy represyjnej, to pan minister nawet nie wstał – przypomniał. - Cały Sejm wstał, a jeden minister Zieliński siedział i to z pogardliwym wyrazem twarzy – podsumował.