Dziwicie się jeszcze "słupkom poparcia" dla obecnie rządzącym? To przejrzyjcie wreszcie na oczy.
Przykład z ostatnich 10 dni.
Osiem dni protestu głodowego rezydentów, my ludzie po "tej stronie muru" popieramy (w większości) ich postulaty, prawda? Mija osiem dni, a Ci dotąd nieugięci by się zdawało, walczący o swoje, nagle rezygnują pod wpływem listu Pani Szydło.
Jak go przeczytacie ze zrozumieniem, to wszystko stanie się "jaśniejsze" a sprawa poparci będzie zrozumiała.
Ta władza po prostu reaguje i doskonale wytyka błędy poprzedników. Czy mniej czy bardziej celnie, to już kwestia sporna. Natomiast ta niepodlegająca dyskusji jest taka, że ludzie to kupują.
Jak żywo przypomina to sytuację z końcówki lipca. Działania Szydło, jak wtedy Dudy są nastawione na stłumienie narastającego niepokoju. Przecież na sobotę już zapowiedziano w Warszawie protest obywatelski popierający postulaty rezydentów, we Wrocławiu na kładce też mamy taki plan. A tu nagle rezydenci rezygnują. Czy jeżeli rozmowy zakończa się fiaskiem, znajdą w sobie dość siły i samozaparcia do wznowienia protestu? Przecież ludzie powiedzą, ta władza chciała z Wami rozmawiać, Szydło daje Wam takie warunki, takie pieniądze w Wy niewdzięcznicy co?
Pamiętacie kampanię wyborcza i "500 na dziecko", które później okazało się 500 na drugie dziecko?
To popatrzcie na to:
"W ostatnich dniach Minister Zdrowia zaproponował podwyżki dla rezydentów rozpoczynających kształcenie podyplomowe. Obejmą one osoby chcące się kształcić w specjalizacjach najbardziej poszukiwanych przez pacjentów. Dostaną miesięcznie 1200 złotych dodatku. Te pieniądze otrzyma prawie co drugi rozpoczynający rezydenturę. Oznacza to, że zarobki początkujących lekarzy wzrosną już w 2017 r. minimum o ok. 1300 zł, a od 1 stycznia przyszłego roku - przynajmniej o ok. 1450 zł. Zależy nam bowiem, żeby skracały się kolejki do specjalistów."
a poniżej macie cały list.
"Szanowni Państwo,
Rząd, którego pracami mam zaszczyt kierować, wielokrotnie udowadniał, że chce i potrafi wsłuchiwać się w głos społeczeństwa. W oparciu o ten głos wprowadzamy reformy oczekiwane przez większość Polaków. Nie unikamy dialogu społecznego, także w kwestii reformy służby zdrowia. Wielokrotnie dawaliśmy temu wyraz.
Mamy dobrą wolę i liczymy na to samo. Dlatego chcę dziś zaprosić Państwa przedstawicieli do Centrum Dialogu Społecznego. Tam, ale dopiero po zakończeniu trwającego protestu, możemy rozmawiać o sprawach ważnych dla nas wszystkich. Nasze spotkanie musi bowiem przebiegać w warunkach partnerstwa i wzajemnego zaufania. Głęboko wierzę, że razem pochylimy się nad problemami, które są przedmiotem państwa troski. Tym bardziej, że rząd Prawa i Sprawiedliwości zrobił już w sprawach polskiej służby zdrowia więcej niż nasi poprzednicy.
Będąc jeszcze w opozycji Prawo i Sprawiedliwość alarmowało o niedoinwestowaniu systemu służby zdrowia. Gdy tylko za naszych rządów pojawiła się nadwyżka budżetowa, przekierowaliśmy ją na potrzeby pacjentów. W 2017 r. na ochronę zdrowia przeznaczono dodatkowe 8 miliardów złotych. W 2018 r. do systemu trafi kolejne 5,8 mld zł. Ponadto trwają prace nad ustawą, która stopniowo, do 2025 r., zwiększy te nakłady na ochronę zdrowia do 6 proc. PKB. Od 1 lipca weszła także w życie ustawa podwyższająca pensje pracowników służby zdrowia. Dzięki niej w ciągu 5 lat na podwyżki przeznaczymy dodatkowe 17 miliardów złotych.
Rząd podjął decyzję, że w 2018 roku pula na wynagrodzenia dla lekarzy rezydentów i stażystów wzrośnie o ponad 40 proc. - w porównaniu do wydatków realizowanych przez naszych poprzedników. Przypomnę, że na ten cel w 2015 roku, na ten cel przeznaczono 812 milionów złotych, a w przyszłorocznym budżecie będzie to 1,179 miliarda złotych.
Jak Państwo doskonale wiecie, to pierwsza podwyżka dla lekarzy-rezydentów od 2009 r. Docelowo, z końcem 2021 roku, lekarze rezydenci będą zarabiali minimum 5251 złotych. Natomiast jeszcze w tym roku, z wyrównaniem od lipca 2017 r., dostaną Państwo pierwsze pieniądze z tej puli. Kolejna transza zostanie uruchomiona już w styczniu następnego roku.
W ostatnich dniach Minister Zdrowia zaproponował podwyżki dla rezydentów rozpoczynających kształcenie podyplomowe. Obejmą one osoby chcące się kształcić w specjalizacjach najbardziej poszukiwanych przez pacjentów. Dostaną miesięcznie 1200 złotych dodatku. Te pieniądze otrzyma prawie co drugi rozpoczynający rezydenturę. Oznacza to, że zarobki początkujących lekarzy wzrosną już w 2017 r. minimum o ok. 1300 zł, a od 1 styczia przyszłego roku - przynajmniej o ok. 1450 zł. Zależy nam bowiem, żeby skracały się kolejki do specjalistów.
Przez ostatnie dwa lata mój rząd nadrabia zaległości i rozwiązuje problemy, które nawarstwiły się w polskiej służbie zdrowia w ostatnim ćwierćwieczy. Sprawy idą w dobrym kierunku, ale musimy brać również pod uwagę potrzeby wszystkich grup społecznych, zawodowych oraz możliwości naszego budżetu. Ponieważ problemy służby zdrowia są dla nas niezwykle ważne, jeszcze raz zwracam się z propozycją spotkania i przedyskutowania - w spokojnej, merytorycznej i rzeczowej atmosferze - nurtujących państwa problemów"